Nauczył mnie, że kara śmierci jest zła, chyba że egzekwowana przez wspaniałego murzyna-
uzdrowiciela na dupkowatym strażniku więziennym i gwałcicielu. Też nie zawsze, bo jak gwałciciel
lubi bawić się myszką, to już na taką karę nie zasługuje. Naprawdę ponadczasowe i mądre
przesłanie.
Nie rozumiem?? To już nie można się zachwycać ładnym filmem? Co się dzieje z tym światem... Szkoda, że niektórzy jeszcze nie dorośli do takich dzieł.. :(
No niestety. Niektórzy chcieliby mieć podane wszystko na tacy, w Mili natomiast trzeba czytać między wierszami i dostrzec to wspaniałe przesłanie.
Masz tu regulamin twojej stronki. Nie ma w nim nic o darmowych biletach... Jest za to sporo o PŁATNEJ subskypcji. Kogo chcesz misiu nabrać?
Jest to usługa subskrypcyjna. Jej warunki określa regulamin. Użytkownik musi mieć ukończone 18 lat i zgodę osoby opłacającej rachunek aby móc korzystać z usługi subskrypcji. Zapisz się do naszego serwisu, a w każdym tygodniu otrzymasz dostęp do super funsounds – możesz pobierać bez ograniczeń (opłata wynosi 6,15 zł/sms, otrzymasz 3 sms/tydzień). Aby aktywować serwis wpisz numer swojego telefonu na stronie oraz wyślij SMS o treści START BONY na numer 6XXXX (T-MOBILE, ORANGE, PLUS, PLAY koszt wysłania SMS wynosi 0 PLN). UWAGA! Jeśli jesteś abonentem sieci ORANGE, PLAY lub T- MOBILE nie musisz wysyłać SMSa, wystarczy ze podasz nr PIN, który prześlemy do Ciebie SMSem. Przesłanie kodu PIN jest równoznaczne z aktywacją usługi (prenumeraty). Koszt otrzymywanych wiadomości nie obejmuje kosztów za transmisję danych WAP, GPRS, UMTS, które są naliczane zgodnie z cennikiem danego operatora sieci komórkowej. Połączenie WAP jest konieczne dla pobrania otrzymywanych w ramach subskrypcji elementów. Rezygnacja z usługi: wyślij STOP BONY na numer 6XXXX. Podmiotem realizującym dodatkowe świadczenie jest Centrum Technologii Mobilnych Mobiltek S.A.
Widzę że to teraz plaga internetu. Takie fałszywe zapewnienia o darmowych bonusach i nakierowywanie na wyłudzające kasę usługi subskrypcyjne. Jak nisko trzeba upaść aby zarabiać na chleb oszukując innych..
ahaha, to mialo byc zabawne? typowe poczucie humoru dla motlochu jarajacego sie bergmankiem i tarkowskim.
Niee to był śmiertelnie poważny wyraz zachwytu nad wielowymiarowym geniuszem arcydzieła dla dojrzałych widzów.
(rutyna, rutyna, rutyna)
Pogrywam teraz w Deus Exa 1. Za mną jakaś 1/3. Tak, to będzie świetna gra. Scenariuszem już widzę przewyższa ( nie żeby to było jakieś trudne zadanie ) całą filmografię Darabonta razem wziętą do kupy. Skoro numerem jeden jest płaskie filmidełko do wcinania popkornu i przegrywa ono z grą to można rzec, że gry już dawno temu stały się sztuką. Ebert ( ten krytyk ) nie miał pojęcia co mówił gdy na nie pomstował.
Ebert to był w porządku gość, ale nieomylny nie był. Co do gier jako sztuki, to już cięższy temat, bo głównym ich zamysłem jest zawsze w jakiś sposób rozrywka, a sposoby narracji są zawsze w jakimś stopniu zapożyczone z innych form sztuki. No ale jeśli dzieło nie-sztuki może być po prostu lepsze od... tego czym jest "Zielona" to jakie to ma znaczenie xD.
Dorzucę jeszcze, że na Filmwebie bywało gorzej: http://web.archive.org/web/20050825203538/http://www.filmweb.pl/TopFilm
Obyśmy takiego widoku już nigdy nie doznali.
Spłycanie tematu to Twoje hobby?
Jeśli już lubisz to robić, to nie przekłamuj - wiarygodność zyskuje się poprzez operowanie faktami, a nie zmyślanie.
Dupkowatego strażnika więziennego nikt nie skazał na karę śmierci - żył. A jeżeli chodzi o gwałciciela, jak się domyślam, chodzi Ci o Eduarda, to nikt tam nie twierdził, że nie zasługuje na karę śmierci, ale przyznasz, że jednak owa kara nie powinna mieć w sobie nic z krwawej groteski. Wyrok powinien być wykonany, ale bez robienia sobie z tego widowiska dla psychopaty Percy'ego....
"Spłycanie tematu to Twoje hobby?" - Nie, filmy pokroju Zielonej Mili nie są moim hobby ;). Kiedy nie chce oglądać czegoś spłycającego temat, obejrzę sobie Krótki Film o Zabijaniu chociażby.
"Dupkowatego strażnika więziennego nikt nie skazał na karę śmierci - żył." - Długo i szczęśliwie rzeczywiście sobie pożył.
"to nikt tam nie twierdził, że nie zasługuje na karę śmierci" - No tak, te kilkanaście minut zmarnowanych na melodramatycznym pożegnaniu z postacią (jeśli te jednowymiarowe kukły można w ogóle nazwać postaciami) i tanie manipulowanie uczuciami widza nakazujące mu wierzyć, że ten człowiek nie zasługuje na śmierć (w przeciwieństwie do ściśle negatywnych postaci, oj tak - oni muszą zginąć, bo ich nie lubimy) się już nie liczy.
"że jednak owa kara nie powinna mieć w sobie nic z krwawej groteski" - To po jaki grzyb ogląda to tłum ludzi?
"Wyrok powinien być wykonany, ale bez robienia sobie z tego widowiska dla psychopaty Percy'ego" - Ale widowisko dla murzyna w postaci katatonicznego strażnika i zakrwawionych zwłok jest jak najbardziej w porządku i powodem do satysfakcji widza. "Ukarałem tych drani" - jakie humanitarne!
"Krótki film o zabijaniu" pokazuje pewne kwestie a sposób bardziej dokumentalny, a "Zielona mila" to jednak po prostu film.
No, Percy może nie szczęśliwie, ale czy żył krótko czy długo, tego nie wiemy.
Ja nie czułam się zmanipulowana i nie uważam, iż Eduard nie zasługuje na śmierć! I nawet jeśli ktoś według Ciebie nakazuje inaczej, ja jakoś tego nie kupuję. Ale przyznaję - do niego nie czułam takiej niechęci, jak do Percy'ego. Ale z drugiej strony, po to chyba są filmy, aby reżyser czy autor książki miał prawo, jeśli tego chce, wskazać nam swoje sympatie czy antypatie.
Czemu ludzie to oglądają? Jeśli chodzi o publikę, niektórzy (dyrektor więzienia, adwokat i inni mają taki obowiązek lub prawo, i tyle ), a dla innych, typu rodziny ofiar, jest to ich prawo. I chyba pewien sposób na zadośćuczynienie? Nie wiem...
...no cóż - jesteśmy ludźmi, a nie paragrafami, i nie da się ukryć, iż targają nami emocje,i to liczne i zróżnicowane, a nie martwa litera prawa.
Ufff.... :)
P.S. OK, każdy ma prawo nie lubić ZM, ale jedynka? ;))